Dodano: , kategorie: Artykuły

Test Tokiny CINEMA 11-16

W ostatnim czasie miałem okazję testować dwa, niby takie same obiektywy, a jednak inne. Mowa oczywiście o dwóch Tokinach 11-16mm, tyle, że wersji fotograficznej i filmowej.

Oczywiste różnice, to inna obudowa (wbudowane zębatki follow focus) i wycięcie elektroniki, co za tym idzie nie ma AF i sterowania przesłoną z body. Wszelkie porównania wskazują, że optycznie są to te same obiektywy. Pytanie więc, czy warto dopłacić do wersji filmowej 3 tysiące złotych...

Prawdę mówiąć trochę nie wiem, dla kogo jest to obiektyw. Ja go nie kupię, pomimo, że swoje funkcje spełnia bardzo dobrze. "Wystarczy" mi wersja fotograficzna.

Zdecydowanie szerszy opis znajduje się tutaj: Test obiektywu Tokina 11-16 mm T3.0 CINEMA